Różne źródła podają różne liczby chorych na cukrzycę w Polsce. Z pewnością blisko prawdy będzie liczba 2 000 000 osób. Część z tych osób objęta jest opieką diabetologów. Część, bo brakuje diabetologów. Nie wszyscy decydują się na monitorowanie swojej choroby. Znam takich, którzy „prowadzą” cukrzycę na własną rękę. Nikogo nie trzeba przekonywać, że samokontrola w cukrzycy pozwala nam żyć w miarę spokojnie i uchronić się od wielu powikłań. Dlatego niezmiernie ważną sprawą jest edukacja. Osoby z cukrzycą powinny poznać swoją chorobę, poznawać nowe sposoby leczenia, zasady samokontroli, doskonalić umiejętność posługiwania się glukometrem, ciśnieniomierzem itp. Taką wiedzę można zdobywać z Internetu, ze spotkań organizowanych przez koła diabetyków ale także z lektury książek i prasy specjalistycznej. Z prasą po pandemii jest krucho. I przed pandemią było źle.
Może warto ratować?
Jeden z prezesów regionalnego oddziału diabetyków powiedział, że oddział liczy około 500 członków, z czego tylko około 30 osób prenumeruje gazetę o tematyce związanej z cukrzycą. Podczas jednego ze spotkań diabetyków wydawca zaoferował uczestnikom bezpłatnie taki egzemplarz gazety. Z paczek zawierających 100 egzemplarzy ubyło 12. Nic więc dziwnego, że w Internecie spotkać można taki apel: „Ponad 30 lat udawało się nam trwać, mimo różnych trudniejszych sytuacji i bez dotacji finansowych. Ostatnie trzy lata niestety są ciągiem chronicznej walki o przetrwanie, z którą nie dajemy sobie rady. Obecna sytuacja gospodarcza, wcześniej pandemia, brak wsparcia ze strony instytucji, brak powiązań z decydentami, spowodowały, że mamy problemy. Bez pomocy tytuł zniknie z rynku, a jest bardzo potrzebny. Z wiedzy praktycznej i teoretycznej, którą rozpowszechniamy korzysta co miesiąc kilkadziesiąt tysięcy osób. Ale wierzymy, że dzięki Wam uda się uratować miesięcznik. Planowaliśmy też rozwinięcie portalu diabetyk.pl poprzez wprowadzenie wielu użytecznych narzędzi i kalkulatorów, podcastów, filmów itp. Na razie to jednak tylko marzenie. Teraz priorytetem jest ocalenie miesięcznika. Zgromadzone środki finansowe przeznaczymy na zaległe i przyszłe koszty produkcji miesięcznika, głównie na te składowe, których cena wzrosła niewyobrażalnie, czyli papier i druk (maszyny czerpią dużo energii…)”. Nikogo chyba nie zdziwi, że na apel odpowiedziało kilka osób, a przez kilka miesięcy udało się zebrać 921 zł.
Nikomu niepotrzebny?
Nie chciałbym wyciągać pochopnych wniosków ale nie potrafię sobie odpowiedzieć na pytanie dlaczego nikogo ta sprawa nie interesuje. Ani indywidualnych diabetyków, ani instytucji i organizacji działających w środowisku osób z cukrzycą, ani firm, które produkują różne specyfiki, ani ogólnopolskiego stowarzyszenia diabetyków. Mam nadzieję, że wbrew temu wszystkiemu znajdą się ludzie, którzy pamiętać będą i zechcą przeznaczyć swoje 1,5% na PSD. (sed)